| 
Dzięki, że do nas wpadłe¶. Masz ochotę się po¶miać? Najlepsze Dowcipy to idealne miejsce. Znajdziesz tutaj dużo dobrego humoru, a jeżli znasz jaki¶ dowcip, którego tu nie ma, możesz się nim podzielić z innymi. Kliknij na ikonke powyżej aby pomóc innym trafić na stronę !
Oto dowcipy specjalnie dla Ciebie:
Pani Magda: "Co robi mężczyzna stojac, kobieta siedzac, a pies na trzech
nogach?"
Dyrektor ponownie otworzył szeroko oczy ale zanim zdażył się odezwać...
Jasiu: "Podaje dłoń".
Pani Magda: "Teraz zadam kilka pytań z serii "Kim jestem?", dobrze?"
Jasiu: "OK".
Pani Magda: "Wkładasz we mnie swój drag. Przywiazujesz mnie. Jest mi mokro
wczesniej niż tobie".
Jasiu: "Namiot"
Pani Magda: "Palec wchodzi we mnie. Bawisz się mna, kiedy się nudzisz.
Dróżba zawsze ma mnie pierwsza".
Dyrektor patrzy niespokojnie i widać, że jest nieco spięty.
Jasiu: "Obraczka slubna"
Pani Magda: "Mam różne rozmiary. Gdy nie czuję się dobrze, kapię. Kiedy mnie
dmuchasz, czujesz się dobrze".
Jasiu: "Nos"
Pani Magda: "Mam twardy drażek. Mój szpic zagłębia się. Wchodzę z drżeniem".
Jasiu: "Strzała"
Dyrektor odetchnał z ulga, "Wyslijcie Jasia od razu na studia! Ja sam
na ostatnie dziesięć pytań zle odpowiedziałem!"
-Jasiu powiedz jak wygl±daj± organy?
-To taki nadmuchiwany fortepian.
Wchodzi zajaczek do baru, podci±ga rękawy i krzyczy:
- Kto zbil mojego brata?
- Ja! - wstaje zza stolu niedzwiedz - A o co chodzi ?
- A o nic, dobrze zrobiles.
Facet u kochanki (m±ż na delegacji), a tu nagle klucz w zamku grzebie...
Babka, niewiele my¶l±c, mówi mu:
- Stań na ¶rodku, tak jak jeste¶ - goły, a ja powiem staremu, że taka statuę kupiłam.
M±ż wchodzi, rozgl±da się, zauważa:
- A to co?!
- No... kupiłam taka statuę, znajomi też maja, teraz taka moda...
M±ż machn±ł ręk± i poszedł spać. Żona też. W ¶rodku nocy m±ż wstaje, idzie do kuchni, wyci±ga chleb, smaruje masełkiem, kładzie szyneczkę, serek, ogóreczka... podchodzi do statuły i wręcza ze słowami:
- Masz, ja tak trzy dni stałem, żeby choć ku... nakarmiła...
Ręce do góry! Nie ruszaj się! Nawet nie drgnij! Czekaj na dalsze instrukcje!
W trakcie egzaminu jeden ze studentów poprosił o otwarcie okna. Profesor stwierdził:
- Okno można otworzyć, orłów tu nie ma, nie wyfrun±.
Po egzaminie, gdy już wszyscy wychodzili, ten sam student spytał:
- Ooo!? Pan profesor też drzwiami?
Ten płyn to także w pewnym sensie ciecz.
|
|