| 
Dzięki, że do nas wpadłe¶. Masz ochotę się po¶miać? Najlepsze Dowcipy to idealne miejsce. Znajdziesz tutaj dużo dobrego humoru, a jeżli znasz jaki¶ dowcip, którego tu nie ma, możesz się nim podzielić z innymi. Kliknij na ikonke powyżej aby pomóc innym trafić na stronę !
Oto dowcipy specjalnie dla Ciebie:
W kawiarni "Elefant" Stirlitz miał się spotkać z ł±cznikiem. Nie ustalono niestety żadnego znaku rozpoznawczego. Na szczę¶cie ł±cznikowi zwisały spod marynarki szelki spadochronu.
Wiecie,jak zaczynaj± się przepisy w szkockiej ksiażce kucharkiej?
- Pożycz od s±siada pół kilo m±ki...
Przychodzi polityk do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, mam straszny problem, od trzech tygodni mam migrenę.
A na to lekarz:
- Niech pan nie przesadza. Migrenę to może mieć profesor, nauczyciel, artysta. Słowem - człowiek my¶l±cy. A panu to po prostu łeb napier..la.
Chłopak kulturysta pokazuje swe mię¶nie dziewczynie. Prezentuje biceps:
- Co, prawdziwa bomba?! - pyta się.
- Tak, bomba - potwierdza dziewczyna.
Prezentuje mię¶nie po¶ladków.
- Prawda, że bomba?
Dziewczyna ogl±da dokładnie:
- Tak, bomba, ale lont za krótki...
Co to jest: wisi u sufitu i grozi?
- Żarówka firmy OSRAM!
W w±sach dyrygenta mieszkała pchła. Pewnego dnia budzi się i czuje, że jest cholernie zimno.
Pomy?lała, pomy?lała i zmieniła nosiciela.
Przeniosła sie do czupryny kontrabasisty. Ale gostek łysiał, więc tam tez bylo jej zimno.
Skakała po muzykach, aż wreszcie dotarła do skrzypaczki i zamieszkała u niej we włosach łonowych, gdzie było bardzo ciepło.
Nastepnego dnia jednak budz±c się, spostrzegła że znów jest zimno. Patrzy, i widzi a znów jest u dyrygenta... :)
Mszę żałobn± "Requiem" Mozarta dokończył inny kompozytor, ponieważ umarł i nie miał czasu.
|
|